- autor: Kubazwawy, 2016-05-12 23:17
-
Wielkie emocje zafundowali nam wszyscy uczestnicy spotkania Gwardia – Escola.
Prawdziwy „ Dzień Świra „
Spotkały się dwie walczące o czołowe lokaty drużyny a żadnej z nich nie zadawalał remis.
Zdecydowanie lepiej w spotkanie weszła Gwardia, która kontrolowała spotkanie i nie dała grać Escoli piłki jaką ona lubi, Gwardziści wygrywali pojedynki w środku pola i zmuszali do błędów obronę gości.
Dwie bramki strzelone w pierwszej połowie, wydawało się że zapewniają względny spokój tym bardziej że dla Harpagonów dobrze rozpoczęła się również druga połowa , gdyby padł gol na 3 : 0 to pewnie Escola by się już nie podniosła a tak…
Szybka, ładna kontra gości i jest 2 do 1, a za chwilę faul obrońcy Gwardii i sędzia (słusznie) dyktuje rzut karny i jest 2 : 2. Wojna zaczęła się na całego na boisku i nie tylko, nikt nie odpuszczał, każdy walczył o pełną pulę. W 67 minucie meczu po rozegraniu rzutu rożnego na krótki słupek GOOOL dla Gwardii, i jest 3 : 2. Zagotowało się w głowach piłkarzy (i nie tylko), niezliczona ilość kar i czerwona kartka to owoce drugiej połowy. Sędzia przedłuża spotkanie najpierw o cztery minuty a potem dokłada jeszcze dwie, i właśnie w doliczonym czasie gry został odgwizdany rzut wolny dla Escoli – wrzutka w pole karne i rosły zawodnik Escoli kieruje głową piłkę do siatki – gol ? –nie – sędzia boczny (słusznie ) podnosi chorągiewkę do góry – spalony. Koniec meczu, ale wielu osobom po ostatnim gwizdku emocje jeszcze nie opadły.
Jeżeli ktoś z obecnych na stadionie myślał kiedyś o karierze sędziego piłkarskiego to zapewne został w niedzielę skutecznie z tego pomysłu wyleczony.
Podsumowując spotkanie to należą się słowa uznania dla jednej i drugiej drużyny za niesłychaną determinację, ambicję i walkę do ostatniej minuty. Zafundowali nam Panowie na boisku niesłychane emocje.
W środę rozegrany został ostatni zaległy mecz, w którym Polonia zremisowała z Sempem 1 do 1.